Internet i sieci społeczne mogą być przydatne i zabawne, ale również szkodliwe w niektórych przypadkach. Jest to opowieść o matce, która doświadczyła tego na własnej skórze. Wystarczy wyobrazić sobie, że jesteś użytkownikiem Facebooka, który dostaje zaproszenie od nieznajomego. Jego zdjęcie profilowe wygląda ładnie, a ty decydujesz przyjąć go do grona znajomych. Co może pójść źle w tej sytuacji?
Z czasem zapominasz o tej całej sytuacji, ale jeżeli masz dzieci, które rozpoczynają szkołę i jesteś bardzo dumna z nich, przygotowujesz je do tego dnia i dodajesz zdjęcia z tej ceremonii na Facebooka. Pod zdjęciem piszesz coś w stylu „Co za piękny dzień. Moje dziecko jest dorosłe! „. Do tego łączysz fotografię z nazwą szkoły i Twój post jest gotowy do publikacji. Konsekwencje tego mogą być niewyobrażalne.
To co się dzieje bez Twojej wiedzy jest przerażające: obcy, którego prośba dołączenia do znajomych została zaakceptowana, pobiera zdjęcie i wysłał go do internetowego katalogu, gdzie setki ludzi z całego świata może je zobaczyć z dodanym opisem:
„Młoda krew, śliczna dziewczynka. 6 lat! Tylko 10.000 dolarów! „
Nie jesteś świadoma tego, dopóki nie idziesz odebrać córki ze szkoły, a jej nie ma. Rozglądasz się, pytasz ludzi czy widzieli ją, a łzy spływają Ci po policzkach.
Co się dzieje z twoją córką w tym momencie jest tym, czego nie chciałabyś nigdy usłyszeć. To jest coś, co nigdy by się nie stało, gdybyś nie napisała o tym na Facebooku. Trzeba zakończyć dodawanie obcych na Facebooku! Jeden przyjaciel mniej jest o wiele lepszą sytuacją, od tego co może się zdarzyć z Twoim dzieckiem.
Strzeżcie się obcych w sieciach społecznościowych, a co najważniejsze, nie należy dodawać zdjęć swoich dzieci, ponieważ mogą trafić w niepowołane ręce.