Dnia 25.02.2019 roku Uczestniczki Klubu Integracji Społecznej zmierzyły się z dość poważnym zadaniem. Podjęły się niezwykle trudnego zadania, jakim było napisanie listu okazującego ich uczucia.
List może pozwolić wyrzucić z siebie wewnętrzny problem – ból. Dzięki temu może on zostać nazwany, opisany i koniec końców zaopiekowany. Taki list pozwala wybrzmieć negatywnym uczuciom i wyciszyć je. Emocja, której nie ubierzemy w słowa rzadko jednak znika sama. Tłumienie jej, powoduje, że rośnie ona w siłę i nadszarpuje nasze zasoby teraźniejsze. Podsumowując, list daje możliwość nazwania, uporządkowania, wyjaśnienia, uwolnienia, i domknięcia pewnych spraw, żeby zacząć żyć swoim życiem. Nie jest jego celem obwiniać kogokolwiek.
Między innymi po to by opisać w nim swoje najskrytsze emocje, zawiedzione oczekiwania, skargi, słowa, których nie zdążyliśmy wypowiedzieć, gdy jeszcze był ku temu czas. Trudno się do niego zabrać, by poradzić sobie z niedomkniętą żałobą, wszechogarniającym poczuciem winy, wstydu lub gniewem. Najczęściej nie chcemy się z nim konfrontować, roztrząsać go, dzielić się z nim z innymi. Boimy się, że ta emocja zapanuje nad nami, zdominuje nasze myślenie, „pokona nas”. Że nasz świat jak „domek z kart” się rozsypie. Traktujemy niewygodną emocję jak wroga, z którym możemy wygrać lub przegrać, nigdy zaś dogadać się.
Po zajęciach listy zostały spalone, spalenie listów dało wszystkim uczestniczkom poczucie uwolnienia się od wcześniej skrywanych emocji.